
Stoliki warte zobaczenia – mój wybór cz. I
Po przewie wracamy z krótkim wyborem stolików kawowych i pomocniczych by MIStudio. Jak zwykle są to meble nieoczywiste i wyjątkowe, niektóre z nutką vintage, inne nieco bardziej nowoczesne – takie, które sama bardzo chciałabym mieć w swoim domu.
Piękny stolik z drewna akacji, zdecydowanie vintage; każdy szczegół jest tu dopracowany i każdy na swoim miejscu, kolory – zieleń i czerwień – doskonale pasują do jasnego, słonecznego odcienia drewna akacjowego. Nie ma tu nawet jednego elementu, o którym mogłabym powiedzieć, że nie jest niezbędny; każde toczenie na nóżkach, każda kreska na blacie po prostu muszą tu być, bo w przeciwnym wypadku stolik straciłby to COŚ wyjątkowego. Bardzo szczególnym elementem jest też nacięcie w połowie grubości blatu, które nadaje całości lekkości i charakteru. Stolik jest niewielki (szer. 45×45 cm, wys. 48 cm), ale ma również wersję prostokątną (120×60 cm).
Portugalska marka De La Espada, bardzo niedoceniona w Polsce, to w zdecydowanej większości ręczne rzemiosło, najlepsze materiały i wąska produkcja, co sprawia, że dotarcie do wielu mebli jest niełatwe i czasochłonne. Bardzo elegancki, trochę skandynawski design w drewnie i macie, w ograniczonej kolorystyce i zaokrąglonych formach, tak w skrócie opisałbym linię marki. W tym duchu powstał również stolik, który dziś wybrałam – 103s laurel i pozostałe z tej kolekcji – skomponowany z dwóch czystych, geometrycznych kształtów, stożka i cylindra, dobranych w proporcji 50:50, lekko przesuniętych względem siebie. Idealna równowaga.
Podstawa wykonana jest z litego drewna amerykańskiego czarnego orzecha, jesionu lub białego dębu, misa natomiast, co zapewne dla wielu osób będzie zaskoczeniem (dla mnie też było) to polerowana ręcznie płyta hdf, czyli materiał wykonany z włókien drzewnych.
W Polsce stoliki znajdziecie w salonie Mesmetric oraz sklepie Dekopark.
Cudowny stoliczek pomocniczy młodej duńskiej marki &Tradition, założonej w 2010r., która doskonale łączy najlepsze tradycje skandynawskiego designu i eleganckie, ponadczasowe formy. Na pewno kiedyś napiszę jeszcze o sofach z linii Space Copenhagen, które są absolutnie świetne, ale na razie na tapecie jest stolik Shuffle Spectrum; dostępny w Polsce, znajdziecie go m.in. w salonach Mesmetric oraz NAP, wygląda jak zabawka dla dzieci, ma wspaniałe kolory i na pewno uśmiechniecie się na jego widok. Wykonany jest z litego drewna i MDF, możemy go niemal dowolnie kształtować, nakładając na podstawę toczone elementy w rozmaitych kolorach.
I na koniec kolekcja stolików Bell marki Classicon, autorstwa Sebastiana Herknera. Podstawa wykonana z dmuchanego, barwionego szkła, wspiera ujęty w metalową ramę blat. Cóż można powiedzieć, nie powtarzając się? Świetny, doskonale zharmonizowany projekt, różnorodność kolorów i najwyższa jakość. Są to meble, które nie potrzebują żadnych ozdobników, ponieważ same są dla siebie dekoracją. Chcemy ich dotknąć, chcemy je mieć, jeden, dwa lub kilka, jeśli tylko możemy, ponieważ wyglądają świetnie również w aranżacjach. Zgodnie z deklaracją marki, każdy stolik wykonywany jest w całości ręcznie, co oznacza nie tylko, że mamy w swoim domu produkt naprawdę unikatowy i wyjątkowy, ale także, że każdy egzemplarz jest inny; na szklanej podstawie mogą na przykład pojawić się bąbelki lub nierówności, które są naturalnym wytworem produkcji i tym, co nadaje stolikowi jego własnego charakteru.
Moje poszukiwania wyjątkowych stolików trwają, więc wkrótce podzielę się kolejnymi wyborami:)
archi