Kącik do czytania w trzech odsłonach
Dziś chciałabym podzielić się 3 prostymi pomysłami na kącik do czytania. Choć niektórym taka aranżacja może wydać się niepotrzebna – po co wydzielać w tym celu osobne miejsce, skoro równie dobrze można rozłożyć się z książką na kanapie – to jednak warto o niej pomyśleć; zwłaszcza jeśli mamy ku temu miejsce i oczywiście jeśli lubimy czytać. Aby kącik nie wyróżniał się specjalnie na tle pozostałych elementów wnętrza, ale tworzył z nimi harmonijną całość, musi nawiązywać do stylu i charakteru domu lub mieszkania. Niezbędny będzie oczywiście fotel lub szezlong, lampa, najlepiej wysoka, stojąca na podłodze, podnóżek oraz mały stolik; dekoracje dowolne. Usytuowanie: najlepiej przy oknie, zapewniające ciszę i komfort.
Przygotowałam dziś kąciki w trzech stylach oraz nawiązujące do nich elementy wyposażenia, gdybyście chcieli stworzyć podobne aranżacje u siebie.
Elegancko, przytulnie i w szarościach – zdecydowanie mój typ, zwłaszcza wspaniały, dekorowany małymi ćwiekami fotel, któremu po prostu nie można się oprzeć. Temu kącikowi nic więcej nie potrzeba – jest to doskonały przykład aranżacji, którą tworzy właściwie tylko jeden mebel, na tyle dekoracyjny i przykuwający uwagę, że pozostałe mogą być dla niego jedynie tłem. Do tak wyrazistego pojedynczego elementu dobieramy delikatny lekki stolik i lampę; rezygnujemy z ciemnych, ciężkich abażurów i drewna na rzecz eleganckich metali i niklowanych wstawek dekoracyjnych.
Druga propozycja, nieco bardziej nowoczesna, choć nawiązująca, poprzez styl fotela, do lat 50. ubiegłego wieku. Nie ma tutaj dominującego elementu, każdy mebel zwraca uwagę i każdy, mimo iż na pierwszy rzut oka nie do końca pasujący do pozostałych, w zestawieniu z nimi wygląda świetnie. Całości dopełnia miękki dywan oraz niezbędny przy takim wyprofilowaniu fotela, podnóżek.
Opcja trzecia, najbardziej minimalistyczna, a jednak posiadająca najwięcej charakteru. W wąskiej wnęce przy oknie, między ścianą, a schodami wstawiono tylko fotel i stolik, nawet lampa nie jest stojąca, a wisząca, zrezygnowano również z dywanu, dzięki czemu kącik tworzy spójną, niczym niezakłóconą całość, bardzo surową i oszczędną, a jednak ciepłą, przede wszystkim dzięki obecności drewna. Aranżacja jest dowodem na to, że nie tylko meble i dodatki tworzą wnętrze, ale również materiał, w tym przypadku drewno, które, tak jak fotel w pierwszej propozycji, odgrywa tutaj bezsprzecznie najważniejszą rolę.

Mi osobiście najbardziej do gustu przypadła pierwsza propozycja, głównie ze względu na fotel, w którym chciałabym się zatopić, ale za najbardziej ciekawą uważam opcję trzecią, czyli minimalizm i drewno w roli głównej. Paradoksalnie jednak, mimo zaledwie trzech elementów, jest to wariant bardzo wymagający i mało uniwersalny – odzwierciedla on charakter i styl całego wnętrza, tutaj nie możemy pozwolić sobie na dekoracyjne dodatki czy bibeloty; moim zdaniem nawet dodanie wyrazistego koloru w postaci dywanu lub np. wazonu zakłóciłoby harmonię aranżacji, chociaż zapewne nie wyglądałoby źle. Jeżeli jednak lubicie mieć większą swobodę w doborze dodatków i więcej możliwości przeprowadzania zmian, zdecydowanie polecam pierwsze dwie opcje.
Propozycje mebli i dodatków pochodzą ze stron:
1 comments