09
lut

Czerń i kolor we wnętrzu

TOTAL BLACK LOOK

W zeszłym tygodniu pisałam o białych wnętrzach, teraz przyszła kolej na czerń i kolor. Znów niełatwe i wymagające połączenia, które, choć nie wszędzie i nie wszystkim będą pasować, z pewnością zrobią wrażenie. Zacznę od czerni, intrygującej, eleganckiej, głębokiej, czerni, która, choć króluje w modzie, w aranżacji wnętrz wcale nie jest tak często ani chętnie stosowana. Dzieje się tak oczywiście dlatego, że uzyskanie ciemnego wnętrza rzadko kiedy jest naszym celem; staramy się raczej rozświetlić, rozjaśnić i powiększyć przestrzeń, a nie dodatkowo ją “zamykać”. Tymczasem czerń da nam własnie taki efekt – przede wszystkim optycznie zmniejszy każde, również duże pomieszczenie, nawet jeśli wprowadzimy tam kilka innych kolorów w postaci mebli czy dodatków. Wybór czarnych ścian musi być zatem dobrze przemyślany, nie tylko pod kątem samego wnętrza, ale przede wszystkim domowników i tego jak będą czuć się w takiej zamkniętej, dość ciemnej przestrzeni. Co zrobić zatem, aby nie uzyskać efektu jaskini? Przede wszystkim właściwie dobierzmy meble i zastanówmy się w jaki sposób zrównoważymy czerń na ścianach. Na pewno dobrym sposobem na złagodzenie nieco przytłaczającego efektu jest pomalowanie na czarno tylko jednej ze ścian oraz wybranie jasnych dodatków. Jeżeli decydujemy się na ciemny total look, pamiętajmy, aby zachować równowagę kolorystyczną: wybierzmy jasny dywan oraz fotele lub sofy (najlepiej w bieli bądź ecru); na czarnym tle dobrze prezentować się będą srebrne i lustrzane ramy oraz zegary, a także niklowane, błyszczące, ale proste w formie dodatki. Warto zwrócić uwagę na to, że jedna ciemna ściana wystarczy, aby nadać wnętrzu bardziej dostojnego i eleganckiego charakteru; żeby nie stracić tego pozytywnego efektu, bardzo starannie wybierajmy też wszelkie ozdoby: niczym delikatny makijaż mają one za zadanie subtelnie podkreślać atuty wnętrza, mają stanowić harmonijne dopełnienie całości, ale w żadnym wypadku nie mogą zwracać na siebie uwagi krzykliwą formą lub awangardowym stylem. W przypadku ciemnych wnętrz zasada, im prościej, tym lepiej, nabiera szczególnego znaczenia.


Ciemna aranżacja najlepiej sprawdzi się w gabinetach, bibliotekach, holach, a także jadalniach, a więc w tych pomieszczeniach, w których zależy nam na uzyskaniu wrażenia elegancji i swoistej aury spokoju oraz ciszy. Aby natomiast zastosować czarny total look w sypialni, musi zostać spełnionych kilka dodatkowych warunków; najważniejsze z nich to moim zdaniem duże, przestronne okna, dzięki którym do pokoju wpadać będzie jak najwięcej światła, jasna wykładzina lub dywan na podłodze i jasna, choć niekoniecznie biała, aranżacja samego łóżka. Z innych ciemnych kolorów dobrze jest użyć szarości, brązów, głębokich granatów i bordo, a także złota i srebra, które najlepiej będą prezentować się w postaci drobnych dodatków, ewentualnie oprawy okien.



Aranżacje z czernią jako kolorem przewodnim są zatem bez wątpienia bardzo efektowne i eleganckie, ale pamiętajmy, że nie każde wnętrze będzie dla nich dobrym tłem.  Aby zaoszczędzić sobie rozterek i trudnych decyzji dotyczących współgrania (bądź nie) wnętrza z kolorem, warto zwrócić się ku trzeciej z możliwych opcji total look.

TOTAL COLOR
Total color to zabawa barwami, to koncepcja, która w największym stopniu dopuszcza rozmaite odstępstwa, która, najbardziej spośród wszystkich trzech, otwarta jest na subiektywne spojrzenie projektanta, pozwala na wiele wariacji, awangardę i niemal pełną dowolność w wyborze kolorów. Total color nie oznacza bowiem jednej barwy; oznacza takie połączenie rozmaitych kolorów i odcieni, często pozornie zupełnie do siebie nie pasujących, które jako całość stworzą harmonijną, dobrze zgraną aranżację.
Połączenie wielu różnych barw nie jest oczywiście zadaniem łatwym; chodzi przede wszystkim o to, aby nie przekroczyć cienkiej linii pomiędzy dobrym smakiem, a tym co pozostaje, gdy forma przerośnie treść. Ilość kolorów, ich różnorodność oraz sposób łączenia jest dowolny, ale całość musi ze sobą idealnie współgrać; wnętrze powinno zachwycać kolorystyką, zapraszać do środka i, pomimo wielu bodźców wzrokowych, nie wywoływać efektu przytłoczenia. To czego na pewno nie chcielibyśmy uzyskać to krzykliwa, nachalna aranżacja, która, zamiast domowego ukojenia, wzbudzi niepokój.
Poniżej kilka wybranych przeze mnie przykładów udanych połączeń kolorystycznych.

Contemporary Living Room by Huntington Interior Designers & Decorators Eileen Kathryn Boyd Interiors


Jak widać róż, zieleń i błękit świetnie ze sobą grają, zwłaszcza jeśli są to barwy o tym samym, głębokim nasyceniu; jedna nie ustępuje drugiej, dlatego razem tworzą idealnie harmonijną całość. Świetny efekt dają także różnokolorowe krzesła lub fotele oraz oczywiście barwne poduszki.